Hej!
Ten trunek na zdjęciach to nalewka z kwiatów nagietka:) Pomaga przy sytuacjach stresowych, stanach wyczerpania i osłabienia organizmu. Łagodzi stan zapalny migdałków. Można ją stosować zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie.
UWAGA: preparaty z nagietkiem mogą uczulać dlatego aby uniknąć niepożądanych działań lepiej skonsultować się z lekarzem lub zielarzem.
Przepis:
60 g suszonych płatków nagietka zalać 500 ml wódki 40%. Szczelnie zamknąć i odstawić na dwa tygodnie w ciepłe miejsce bez zasięgu promieni słonecznych. Co drugi dzień wstrząsnąć naczyniem. Po dwóch tygodniach zawartość słoika przelać przez gazę i przecisnąć. Następnie ponownie przelać ale tym razem przez papierowy filtr do kawy. Gotową nalewkę przelać do butelki i odstawić do spiżarki. Używać w razie potrzeby.
Nigdy nie robiłam nalewki z nagietka. Dobrze, że można stosować ją zewnętrznie.
OdpowiedzUsuńJa też nie. To mój debiut. Dużo czytałam i uznałam, że warto ją mieć w spiżarce:)
UsuńSuper pomysł, nie wiedziałam, że z nagietka można zrobić nalewkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie działanie tej naleweczki :)
OdpowiedzUsuńW smaku jest troszkę gorzkawa, ale jaka mocna skubana :D
Usuńileż zdrowia w niej:)
OdpowiedzUsuńOj tak, nasze łąki to prawdziwe skarbnice pożytecznych ziół i kwiatów. :)
UsuńSuper pomysł, coś dla mnie, przy sytuacjach stresowych :D
OdpowiedzUsuńHehehhe moja koleżanka stwierdziła ostatnio, że potrzebuje wiadra tej nalewki na jej sytuacje stresowe :D
UsuńSuper nalewka ❤
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW życiu o czymś takim nie słyszałam :) Nagietek zawsze wydawał mi się lekko słodkawy w smaku - przynajmniej w różnych mieszankach herbacianych. A jaki jest w nalewce?
OdpowiedzUsuńNalewka jest mocna i gorzkawa.
UsuńNie slyszałam o takiej wersji, ale z chęcią bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
Również przesyłam pozdrowienia:)))
UsuńUwielbiam zieloną herbatę z płatkami nagietka, taka nalewka musi być pyszna, super pomysł:)
OdpowiedzUsuńTeż piję dużo zielonej herbaty, czasem z dodatkami jak np. płatki nagietka, ale nalewka jest specyficzna, mocna i gorzkawa;)
UsuńNalewki nagietkowej jeszcze nie próbowałam, za to często sięgam po napary z nagietka :)
OdpowiedzUsuńi super:) nasz nagietek jest mega zdrowy:)
Usuńto dla mnie zupełna nowość, chociaż jestem fanką nalewek, zwłaszcza takich rozgrzewających :-)
OdpowiedzUsuńOj to ta napewno rozgrzeje. Jest naprawdę mocna mimo, że tylko na wódce a nie na spirytusie;)
UsuńNie słyszałem w jakich sytuacjach stosuje się nalewkę z nagietka. Chętnie bym przeczytał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Stresowych, wyczerpujących:) albo na chore migdałki;)
UsuńNigdy samodzielnie noie robiłam nalewki, a tym bardziej z nagietka- idzie jesień zatem może warto spróbować :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też z nagietka robiłam pierwszy raz, ale wyszła. Telepałam tym słoikiem co dwa dni i wytelepałam ;D
UsuńPozdrowienia:)
Mój ojciec byłby wniebowzięty. Swoją drogą fajna butelka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
UsuńIdealna na jesienne i zimowe wieczory :D
OdpowiedzUsuńOj tak. Taka jesieniara :)
Usuńpokażę teściowej:D ona kocha robić nalewki:D
OdpowiedzUsuńSuuuper :D kolejna do kolekcji :)
UsuńNagietek w kosmetykach uwielbiam, ale „do wewnętrznego użytku’’ mnie nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No w smaku jest gorzkawy w nalewce. Ale fajnie, że można go stosować na skórę:)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie kwiatowe eksperymenty! Kwiaty nagietka są rzeczywiście niezwykle pożyteczne. Bardzo chętnie skorzystam z tego przepisu. Płatki także są wspaniałe na skórę. Ja mam przepis na ciastka z nimi. Mam plan umieścić na blogu ale kiedy to będzie tego nie wiem! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCiastka? To ja chcę przepis:D chętnie wypróbuję bo napewno są pyszne:) Pozdrawiam mocno mocno :)))
UsuńTylko muszę odnaleźć ten przepis, gdzieś go mam. Wrzucę na bloga jak zrobię do niech ilustracje ;) Tak są pyszne! Pozdrawiam również bardzo! :)
Usuń..witam serdecznie Justynko, nigdy nie piłam takiej naleweczki.. świetne zdjęcia! ..super notka, dzięki Tobie poszerzam wiedzę na temat ziół i kwiatów :)
OdpowiedzUsuń.. zapiszę sobie przepis, może się kiedyś przyda ;)
- pozdrawiam cieplutko i serdecznie, życzę moc uroczych chwil ❤
Dziękuję:) Ja również przesyłam moc serdeczności:))) a ziołami i kwiatami interesuję się coraz bardziej więc w tym miejscu będą napewno pojawiać się przepisy z ich wykorzystaniem;)
UsuńBuziole:*
Sama nalewek nie robię, ale zawsze mam jakąś w zanadrzu :)
OdpowiedzUsuńHehehehe grunt że jakaś jest w zanadrzu :D
UsuńCzyli w sam raz dla mnie. Szczerze pierwszy raz slysze o nalewce z nagietka. Warto by bylo sprobowac.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować:)
UsuńSłyszałąm o zdrowotnych właściwościach nagietka, ale o nalewce pierwszy raz.
OdpowiedzUsuń