sobota, 6 sierpnia 2022

sałatka z żółtego patisona w słoikach na zimę

 Hej,

lato w pełni więc zamykamy je do słoika :D

U mnie obrodziły żółte patisony, obdzieliłam już nimi rodzinę i znajomych, smażyłam, dusiłam, a teraz pora na sałatkę z nich na zimę:

 2 kg patisonów (młodych, nieprzerośniętych)

1 kg cebuli

1-2 papryki czerwone lub zielone

kilka marchewek

Patisony kroimy w plasterki, marchewkę ścieramy na tarce o grubych oczkach, cebulę kroimy w talarki lub piórka, paprykę w paseczki.

Zalewa:

 2 szklanki wody

1/2 szklanki octu

1/4 szklanki cukru

po kilka kulek ziela angielskiego i pieprzu

2-3 listki laurowe

łyżeczka gorczycy

łyżeczka nasion kopru (z baldachimu)

Wszystkie składniki zalewy zagotować, dodać warzywa i gotować na małym ogniu przez około20-30 minut. Gorącą sałatkę nałożyć do wyparzonych słoików, szczelnie zamknąć i pasteryzować około 5 minut (ja pasteryzuję w piekarniku w termoobiegu 120stopni przez 20 minut).






Pozdrawiam 

Justyna 

***

18 komentarzy:

  1. Nie mamy na działce patisonów, ale na pewno są smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zapasy na zimę :) patisony mają taki uroczy kształt, zawsze mnie to zachwyca :)
    https://apetycznie-klasycznie.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mogą być też ciekawą dekoracją w kuchni lub na tarasie:)

      Usuń
  3. Na zimę sprawdza się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam paprykę, wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, papryka przełamuje tutaj ten żółty odcień, przez co sałatka wygląda atrakcyjniej dla oka:)

      Usuń
  5. Chyba nigdy nie jadłam patisona :D Ciekawa jestem jak smakuje i to warzywo i taka sałatka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam patisona. Za sałatkami i warzywami, niestety nie przepadam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że w dzieciństwie moja mama zaprawiała patisony. Ale dawno już się nie spotkałam z tym warzywem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam patisony... pamiętam jak za dzieciaka mama miała je na ogródku i pomagałam je zrywać. Zjadłabym znowu 🤗 Kinga

    OdpowiedzUsuń